Pieśni wydmowej trawy
Morze zabiera wiele, lecz w swej hojności dwakroć tyle oddaje.
Na jednej z wysp północnego morza, w osadzie wzniesionej z gałęzi, traw i piasku, żyje nieliczne plemię. Każdego dnia mężczyźni wyruszają na połów, by zapewnić pożywienie swoim rodzinom, kobiety zaś wyplatają z giętkich źdźbeł maty i kosze. Równowaga w osadzie zostaje zachwiana, gdy morze wyrzuca na brzeg wychudzonego człowieka zdobionego łuską ryby.
Obcy zostaje powierzony opiece wyłączonej ze społeczności dziewczyny, razem z którą poznawać zaczyna wszystkie zwyczaje, tradycje i wierzenia. Kolejne miesiące pokażą, czy obecność przybysza okaże się błogosławieństwem czy przekleństwem, a społeczność, do tej pory jednomyślna i zgodna, będzie musiała odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania, których wcześniej nikt nie odważył się zadać...
Przybył do nas zrodzony przez samo morze! Przybył do nas, zapomniawszy swojego imienia, byśmy przyjęli go, odzieli; byśmy nazwali go jednym z nas! Kto wyliczy łaski, jakie dla nas wyjednał, gdy jego łódź, sporządzona z drewna dobytego z toni, wchodziła pomiędzy fale, jak żadna spośród naszych niosła go w dół, w dół ku starej Ume? Tak! I my wobec niej staniemy! Kto z nas powróci jednak na te same brzegi? On jeden powracał! Jemu jednemu zostało to darowane! Płynął ku głębinom, niosąc nasz głos, podobny do tlących się węgli – powracał ku górze, niosąc głos potężniejszy od wielkiego ognia; głos samego morza!
Autor: | Maksymilian Dzikowski |
Rok wydania: | 2019 |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Liczba stron: | 325 |
Źródło opisu: | https://novaeres.pl/ |