Portrecista psów
Wczesne lata dwudzieste, Pomorze, pogranicze polsko-niemieckie. Tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości złodziejce, paserce i morderczyni udaje się przejąć nieczynny zakład fotograficzny. Zatrudnia w nim młodego Niemca Martina, chłopaka, który ma nietypową pasję – zawodowo fotografuje psy, najchętniej martwe, bo tylko wtedy może je uchwycić w idealnej ostrości. Gdy właścicielka atelier odkrywa, że Martin jest również zafascynowany kobiecym ciałem, wpada na pomysł, jak wykorzystać jego talent fotograficzny dla dodatkowego zarobku. Traktuje młodzieńca jak syna i wszystko szłoby świetnie, gdyby nie zawiłości ludzkiego charakteru i fakt, że z rodziną, zwłaszcza tą mafijną, najlepiej wychodzi się, nomen omen, na zdjęciach.
Wojciech Chamier-Gliszczyński w swoim brawurowym debiucie z lekkością prowadzi czytelnika przez półświatek międzywojnia, doprawiając całą historię solidną dawką humoru i groteski. Pod powierzchnią tej surrealistycznej prozy kryją się jednak poważne rozważania na temat moralności, ludzkiej natury i tożsamości, a zwłaszcza skłonności człowieka do czynienia zła.
Autor: | Wojciech Chamier- Gliszczyński |
Rok wydania: | 2020 |
Wydawnictwo: | Czarne |
Liczba stron: | 256 |
Źródło opisu: | https://www.empik.com/ |