Szkieletnicy
Wakacje, a Hania pod okiem taty wciąż wkuwa "Młot na potwory”. Bo jeśli chce się być czarnowidzką, nie można tracić czasu. Dobrze, że przynajmniej jest Lenka, wnuczka tajemniczego sąsiada, pana Chichotka, z którą Hania tak chętnie spędza wolne chwile i rozmawia. Jednak nie o wszystkim. Przede wszystkim nie o rodzinie. Bo czy ktoś słyszał kiedyś o czarnowidzach? Sama Hania ze zdziwieniem odkrywa, jak niewiele jeszcze wie o tajemnicach domu Rodomiłów.
Żar leje się z nieba, gdy stawiająca kolejnego tarota praciocia Tomira oświadcza, że… COŚ SIĘ STANIE, i z pewnością nie ma na myśli swoich urodzin (obchodzi je w końcu od ponad stu lat!) ani lewitowania opętanej cioci Heli. Nie chodzi jej nawet o wizytę chłopaka cioci Moni, Juliana, którą wszyscy będą tak zaaferowani, że nie dostrzegą, jak ich ogród… przekwita w środku lata.
Tymczasem wokół czai się zło. Zamiast kwiatów jak pieczarki po deszczu wyrastają z ziemi białe czaszeczki z wielkimi czarnymi oczodołami i ostrymi ząbkami… Czy Rodomiłowie dadzą radę hordzie szkieletników? Jak potoczy się ta historia? Drugi tom "Domu Rodomiłów” pełen jest tajemnic, niedomówień, zagadek. W tle – plejada zmór, demonów i upiorów, zarazem strasznych i śmiesznych, równie niezwykłych jak ich pogromcy! A licho nie śpi!
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Autor: | Marcin Szczygielski |
Rok wydania: | 2024 |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Bajka |
Liczba stron: | 168, [4] |
Źródło opisu: | https://www.empik.com/ |