Reklamy są teraz dosłownie wszędzie: w prasie, telewizji, Internecie, a nawet w naszych telefonach komórkowych. Copywriterzy zarabiają fortunę na chęci posiadania modnych i ekskluzywnych gadżetów. Najłatwiej manipulować najmłodszymi odbiorcami przekazów reklamowych.
Postanowiliśmy więc z uczestnikami naszych czwartkowych spotkań literacko-plastycznych poświęcić uwagę ważnemu zagadnieniu, jakim jest zależność między przynależnością do grupy, a posiadaniu drogich ubrań, kosmetyków i sprzętów.
Dzieci wysłuchały fragmentu powieści „Noskawery” Pawła Beręsewicza podejmującego wątek odrzucenia dziewczynki z klasy, której nie było stać na tytułowy przedmiot noszony przez ich muzycznego idola, Jacksona Beevera. Zuzia była smutna, ale czy za wszelką cenę będzie dążyć do tego, by posiadać ten przedmiot? Czy noskawery są modne raz na zawsze? Na te i inne pytania, odpowiedzi znajdziecie w książce.
Nasi mali czytelnicy stworzyli reklamy przedmiotów znalezionych w gazetach. Dzieci jako bystrzy obserwatorzy promowania produktów, uwzględniły wszystko to, co powinny zawierać reklamy. Prace dzieci zawierają slogany reklamowe wpadające w ucho, promocje oraz krzykliwe kolory przyciągające wzrok.
Okazało się, że dzieci świetnie znają usłyszane slogany reklamowe, które wpadają w ucho.
Konkluzją zajęć była dyskusja: czy warto odrzucać kogoś z powodu braku posiadania rzeczy, skoro moda jest tak ulotna? Na szczęście nasi czwartkowicze odpowiedzieli, że absolutnie nie warto, bo szacunek i tolerancja są najważniejszymi wartościami.