W Tygodniu Bibliotek nie mogło zabraknąć spotkania z naszymi MOLIKAMI KSIĄŻKOWYMI.
Po jednej z zabaw Molik Hania wymyśliła fajne powiedzonko:
"Czy stary, czy młody, zna molikowe trendy mody".
Zobaczcie i poczytajcie o tym, co to się działo w piątek 11 maja w czytelni naszej biblioteki.
Prawdziwy MOLIK KSIĄŻKOWY powinien być nieco mądrzejszy od zwykłego "zjadacza chleba". Historia pisma i książki - od glinianej tabliczki, papirusu, kipu, hieroglifów, poprzez wynalazek pana Gutenberga - druk, aż do książki i bibliotek elektronicznych - mogłaby zadziwić niejednego dorosłego czytelnika, a cóż dopiero nasze moliki. Nawet gęsie pióro wzbudziło wiele kontrowersji, czy aby na pewno dałoby się tym pisać?
Wesołą zabawą w "Imieniny słonia" (w tę rolę z poświęceniem wcieliła się Pani Wiola) rozpoczęliśmy weselszy punkt programu.
Po odśpiewaniu słoniowi "Sto lat", moliki wcielły się w postać Kopciuszka rozdzielając pomieszane ziarenka, bawiły się w zabawę "ciepło - zimno" oraz "słowne skojarzenia". Konkurowały między sobą, kto bez użycia rąk szybciej skonsumuje "galaretowate potwory", a na koniec był "balonowy show".
I tak zakończyliśmy nasze "świąteczne" molikowe spotkanie.