Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, czas wzajemnego obdarowywania. Z jednej strony to czas radości, a z drugiej dylematów, co podarować ludziom, którzy mają wszystko, no prawie…A, jak wiadomo, dar to coś wyjątkowego, danego bezinteresownie, od serca, po długim namyśle nad potrzebami, czy zainteresowaniami obdarowanego. Dar jednak, darowi nierówny. Są podarunki trafione i takie, które chowa się na dnie szafy, a wyjmuje tylko, gdy przychodzą w odwiedziny darczyńcy. Najgorzej, gdy ów prezent po wielu latach czy miesiącach trafia do nas z powrotem, uprzednio przechodząc z rąk do rąk. Zdarzyło mi się zarówno otrzymać nietrafione prezenty jak i niechcący takie dać… Jest jednak jeden prezent, który zawsze nobilituje obdarowanego – to jest książka. Wprawdzie zaraz mi Państwo wypomną, że oczywiście można dać np. książkę o odchudzaniu osobie okrągłej i popełnić największe faut pas w życiu. No tak, ale jest tyle świetnych książek, które są bezpieczne. Gdybym dostała np. „Pisma” Platona, to wzmocniłaby mnie wiara darczyńcy w mój intelekt i kompetencje czytelnicze, a poza tym zostałabym zaliczona do elity „tych co czytają”! Same plusy! Zachęcam do dawania prezentów książkowych, ponieważ wybór jest ogromny i wielka radość z wybierania i obdarowywania.
Drugim sposobem obdarowywania jest danie sobie czasu na oddech, z literaturą oczywiście. Nic nie tworzy świątecznej atmosfery lepiej niż ludzie, muzyka, pogoda i literatura właśnie. Pierwsze skojarzenie to „Opowieść wigilijna” Karola Dickensa o przysłowiowym skąpcu Ebenezerze Scrooge’u i jego świątecznej przemianie. Jest też świetne opowiadanie O.Henry’ego „Dar Trzech Króli” o młodych małżonkach szukających dla siebie szczególnych upominków świątecznych… Można też przypomnieć sobie opis wigilii u Borynów w „Chłopach” Władysława Reymonta. Mnie szczególnie urzekają opisy Wigilii i Świąt u Borejków w „Noelce” i „Pulpecji” Małgorzaty Musierowicz, z koślawą choinką, własnoręcznie przygotowanymi ozdobami, papierowymi łańcuchami, kłaczkami waty i oryginalnym aniołem. A kiedy, jak w tym roku, nie ma co marzyć o „białych świętach”, czytam pierwsze dwie strony z „Pulpecji”, gdy w Poznaniu „…powoli, cichcem śnieg pokrywał błoto chodników oraz jezdnie, jeszcze lśniące wilgocią wczorajszej ulewy”… Pięknym zwyczajem przygotowania do Świąt jest czytanie opowieści Josteina Gaardera „Tajemnica Świąt Bożego Narodzenia”.
Każdy z Państwa ma na pewno listę swoich ulubionych świątecznych opowieści. Do niej warto dodać też nowe opowiadania wigilijne „Cicha 5” napisane przez Katarzynę Bondę, Małgorzatę Kalicińską, Katarzynę Michalak, Krystynę Mirek, Natasze Sochę, Małgorzatę Wardę, Magdalenę Witkiewicz.
Świąteczny klimat odnajdziemy też w książkach: „Zdążyć przed pierwszą gwiazdką” Katarzyny Grocholi, „Zdążyć na Boże Narodzenie” Davida Baldacci’ego, „Morderstwo w Boże Narodzenie” Agathy Christie, „Światło na śniegu” Anity Shreve, „Biuro przesyłek niedoręczonych” Nataszy Sochy, antologii „9 Wigilii”, „Obudź się, Kopciuszku” Natalii Sońskiej, „Darujmy sobie te święta” Johna Grishama, czy „Podaruj mi miłość. 12 świątecznych opowiadań”.
Razem z dziećmi odnajdziemy atmosferę świąteczną w opowieściach: Anne-Cath Vestly „8+2 i pierwsze święta”, „Bajki pod choinkę” w wyborze Edyty Wygonik, „Boże Narodzenie w Bullerbyn” Astrid Lindgren, „Basia i Boże Narodzenie” Zofii Staneckiej, „Wigilia Małgorzaty” Indii Desjardins.
Wszystkie te książki znajdziecie Państwo w filiach Koszalińskiej Biblioteki Publicznej a niektóre w budynku głównym. Zachęcam do wypożyczania, czytania i miłego spędzania czasu w przedświątecznej gonitwie a także świątecznym odpoczynku.
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę Państwu, zdrowia (również dzięki biblioterapii), radości (także z dobrej lektury), szczęścia (w wyborze bestsellerów), miłych ludzi (bibliotecznych oczywiście) i wszystkiego, wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Wasza Biblioblogerka