2 Pac Amaru Shakur napisał kiedyś wiersz o róży, która wyrosła ze szczeliny w betonie. Dla mnie taką różą (a w zasadzie pustynnym kwiatem) jest Waris Dirie - somalijska pisarka i modelka, która walczy m.in o prawa kobiet i dzieci w Afryce. Historię o jej niezwykle burzliwym życiu poznałam już kilka lat temu, ale do dziś pamiętam, że książka jej autorstwa pt. "Kwiat pustyni" zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Kiedy trafił do mnie audiobook o losach Waris niezmiernie się ucieszyłam i postanowiłam jak najszybciej się z nim zapoznać:-)
Przyznam, że audiobook włączyłam od razu po przyjściu do domu...kilka sekund i zaczęła czytać p. Agnieszka Judycka. Na początku nie byłam zachwycona lektorką, ale to była kwestia przyzwyczajenia. Z minuty na minutę słuchałam opowieści o losach kobiety z plemienia nomadów z coraz większą ciekawością. Według mnie Waris Dirie jest niezwykłą postacią. Przeszła boso przez pustynię aż do Mogadiszu, a w Londynie musiała zmierzyć się z nową dla niej kulturą. Ponadto, za prowadzenie kampanii przeciwko obrzezaniu kobiet została wyróżniona tytułem ambasadora ONZ.
Dodam, że Waris Dirie od jakiegoś czasu mieszka w Polsce - podobno "córka nomadów" jest zauroczona naszym polskim wybrzeżem:-) Przyznam, że Waris nie zauroczyła mnie opowieścią o tradycjach swojego plemienia, ale zaimponowała mi swoim uporem i wolą walki o lepsze życie dla siebie i innych kobiet.
Jeżeli ktoś byłby zainteresowany historią Waris Dirie to zapraszam do Oddziału Zbiorów Audiowizualnych KBP. Audiobook pt. "Kwiat pustyni" jest dostępny i warty wypożyczenia:-)