Tytuł „Górecki. Geniusz i upór” w swojej lakoniczności już jest najkrótszą opowieścią o Henryku Mikołaju Góreckim. Maria Wilczek-Krupa, dziennikarka i teoretyczka muzyki opisuje historię życia i zmagania artystyczne jednego z najważniejszych polskich kompozytorów z wielką atencją i uwielbieniem dla artysty, co nie oznacza, że pisze ją na kolanach. Pierwsza pełna biografia kompozytora, który ”wyprzedził epokę” to opis jego śląskich korzeni, walki z kalectwem, głębokiej wiary i miłości do muzykalnych rodziców, którzy konsekwentnie i stanowczo do osiemnastego roku życia zabraniali mu zasiadania przy domowym fortepianie. Kompozytor znany na świecie przede wszystkim jako autor III Symfonii „Symfonii pieśni żałosnych” stworzył także wiele innych fantastycznych utworów, takich jak II Symfonia „Kopernikowska”, Beatus vir czy II Kwartet smyczkowy „Quasi una fantasia” i Ad Matrem. Komponował muzykę filmową, tworzył dla Kronos Quartet, nie cenił popu, a wśród jazzmanów fascynował go pianista Oscar Peterson. Był bardzo ostrym, wymagającym i uwielbianym pedagogiem oraz trudnym i przewrażliwionym na swoim punkcie człowiekiem, źle znoszącym krytykę. Jednocześnie był kochającym mężem, ojcem i dziadkiem. I ciekawostka, Henryk Mikołaj Górecki miał swoje ukochane cyfry, którym przypisywał wyjątkowe moce. Za najszczęśliwszą uważał cyfrę… i tu już odsyłam do książki. Znakomita, świetnie zdokumentowana biografia ukazuje się w dziewiątą rocznicę śmierci artysty. Koniecznie przed przeczytaniem, w trakcie albo po, trzeba odtworzyć sobie skomponowaną w 1977 roku i odkrytą w świecie po kilkunastu latach III Symfonię. Najlepiej nagranie z 1991 roku w wykonaniu solistki Dawn Upshaw i London Sinfonietty pod dyrekcją Davida Zinmana.
Dariusz Pawlikowski
Dyrektor Koszalińskiej Biblioteki Publicznej