„Małe życie” Hanya Yanagihary to powieść o dużym przedziale czasowym, której akcja toczy się w Nowym Jorku. Książka przedstawia sięgającym po nią czytelnikom niezwykle barwną, emocjonalną i poruszającą historię o dojrzewaniu, nieustającym bólu i cierpieniu sprzed lat oraz o wręcz wyidealizowanej, prawdziwej i bezwarunkowej przyjaźni, jaką można obdarzyć drugiego człowieka. Przyjaźni wypełnionej miłością i empatią. Przyjaźń ta zostaje wystawiona na próbę przez traumatyczne i nieodwracalne w skutkach wydarzenia z dzieciństwa jednego z głównych bohaterów.
Jude, bo o nim mowa, przez całe życie dźwiga w swej pamięci ciężar dramatycznych wspomnień, którym nie potrafi ulżyć nawet mijający czas. Jego przeszłość skutecznie niszczy mu przyszłość i tym samym uniemożliwia właściwe funkcjonowanie w społeczeństwie. Przeszłość ta bezlitośnie obdarła go z godności, samoakceptacji oraz miłości i szacunku do samego siebie, a w miejscu tych wartości zasiała ból, pragnienie śmierci, nienawiść do samego siebie i rozpacz.
W książce ukazane są trudne, ale jakże aktualne tematy takie jak: seksualność, akceptacja, samookaleczanie, uzależnienie, rodzina, czy relacje międzyludzkie. Muszę przyznać, że nie jest to łatwa lektura, ale na pewno wzbudza w czytających cały wachlarz emocji. Od smutku, złości i żalu, aż po ogromne wzruszenie, skłania ona również do refleksji nad „małym”, ale wcale nie łatwym jak się okazuje życiem.
Serdecznie polecam państwu właśnie tę pozycję.
Kamila Pstrągowska
Bibliotekarka