„Kiedy wracam do dowolnie wybranego dnia z mojej przeszłości, doznaję wszystkiego tego, co wtedy czułem. Pamiętam, jaka była pogoda, czy było gorąco i parno, co miałem na sobie i czy ubranie było luźne, czy ciasne. Pobudzeniu ulegają wszystkie moje zmysły, pamiętam, z kim wtedy byłem, a nawet jakie miałem poglądy i przekonania”.
Bob
Czy kiedykolwiek mieliście wrażenie... nie, nie wrażenie, czy mieliście absolutną pewność, że umarliście, że Wasze ciało rozkłada się, ale cały świat nie wiedzieć czemu nie chce tego przyznać.
A może liczby mają dla was kolor, smak, zapach...?
A może wydaje się Wam, że ciało zaczyna porastać włosiem i łakniecie krwi?
O ludzkim mózgu i figlach, a i przykrych niespodziankach jakie nam robi, pisze nam Helen Thompson, która postanowiła opisać najdziwniejsze, jej zdaniem, zaburzenia neurologiczne, powstałe wskutek wypadków i chorób. Opowiada nam również o tym, jak wspaniale różnią się nasze mózgi w postrzeganiu rzeczywistości.
Nie jesteśmy bowiem tacy sami.
Książka jest podróżą przez historię badań nad mózgiem, napisaną językiem przystępnym i pełną wspaniałych anegdotek i różnych przypadków medycznych. Przypomina trochę książki Olivera Sacksa, na przykład pozycję „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem”.
Bohaterowie opowieści często nie wiedzieli, że sposób, w jaki postrzegają świat jest tak różny od tego, jak widzą go inni.
Mnie najbardziej zaintrygował przypadek pracującego jako lekarz Joela, który doznaje takich samych doznań dotykowych, jak osoby, które obserwuje, na przykład czuje podrażnienie strun głosowych obserwując intubowanego pacjenta. Niestety nasze odmienności czasami mogą się stać naszym obciążeniem.
Aleksandra Perzyńska
Bibliotekarka