Czy widzieliście film „Obdarowani”?, jeżeli nie - to warto go obejrzeć. Jeżeli tak, znacie ten tytuł to dobrze byłoby do niego wrócić. Dlaczego? Bo jest to dobre, klimatyczne kino. Tytuł brzmi tajemniczo…zapewniam, że nie jest to kolejny film z serii „horror i groza” ;-) Film „Obdarowani” wyreżyserował Marc Webb a scenariusz napisał Tom Flynn. Zatem do dzieła…. Fabuła porusza problem relacji rodzinnych. Główny bohater Frank Adler (Chris Evans) mieszka w małym miasteczku na Florydzie gdzie wychowuje swoją siostrzenicę Mary (Mckenna Grace). Dziewczynka ma niezwykły talent bowiem jest uzdolniona matematycznie i tu jest problem….bowiem Frank chce dla niej zwykłego, beztroskiego dzieciństwa w zwykłej szkole wśród rówieśników. Skłania go do tego sytuacja z przeszłości….nie chcę za dużo zdradzać, ale dodam, że takie też było życzenie matki dziewczynki. By skomplikować sytuację do gry wchodzi babcia Mary - Evelyn Adler (Lindsay Duncan) , która jest kobietą bogatą i wpływową. Evelyn chce odebrać dziewczynkę i rozwijać jej talent. Ponadto Frank nie ma warunków by wychowywać Mary, która jest z nim bardzo związana. W tym miejscu należałoby zadać pytanie: kto wygra w tej nierównej walce? Co będzie najlepsze dla Mary? Według mnie film jest genialny, do końca trzymał mnie w napięciu i uroniłam wiele łez. Pomimo, że film porusza trudny temat to nie brakuje w nim też humoru. Dodatkowym atutem są też ładne plenery, które przy naszej jesiennej aurze mogą wprawić nas w dobry nastój (albo bardziej zdołować). Polecam „Obdarowanych” – WARTO!!!!
Katarzyna Bielecka
Bibliotekarka